Bloczki stropowe prawie ułożone.
Jak napisała Gabrysia wszędzie w domu wyrósł las. Las, na który się czeka i w końcu bardzo cieszy jak wyrasta. Tu wyrosło w kuchni.
Tu w salonie.
A tu w garażu.
Powoli układane jest zbrojenie.
Tu widać miejsce na zsyp. Takie coś wymyśliłem. Brudne ciuchy w łazience na górze, możemy zrzucić bezpośrednio do pralni.
Jeszcze troche zostało do zrobienia ale jak wszystko wyjdzie dobrze będzie zalewanie. Jakby to nie brzmiało zalewanie będzie kolejnym krokiem na drodze do zakończenia budowy i zamieszkania a nie „zalewaniem robaka” hahaha. A dziś pierwsze zdjęcie zachodu słońca wykonane z okna w salonie. Hehe właściwie z otworu na przyszłe okno. Dałem takie zdjęcie bo ładnie wygląda i nie widać budowlanego bałaganu.