By marzenia się spełniły,
kury jaja poświęciły,
tata nam dyngusa sprawił
ksiądz nam święta błogosławił.
Byśmy w święta byli razem
jak nam na Wielkanoc każe.
Dziękuję za życzenia i oczywiście wzajemnie wszystkim życzę samych najlepszych chwil w rodzinnym gronie, dużo miłości, szczęścia i chojnego zajączka.
Taka słoneczna, świąteczna sobota to dobra okazja aby rodzinnie pojechać na budowę i tak było. To była pierwsza święcona w nowym domu.
Jeszcze brakuje tarasu, ścian działowych, piętra, dachu, okien, drzwi, … no jeszcze sporo brakuje ale coraz mniej. Cała Wigilia ma być tutaj i ciągle jest szansa, że zdążymy.
Jak napisała Gabrysia wszędzie w domu wyrósł las. Las, na który się czeka i w końcu bardzo cieszy jak wyrasta. Tu wyrosło w kuchni.
Tu w salonie.
A tu w garażu.
Powoli układane jest zbrojenie.
Tu widać miejsce na zsyp. Takie coś wymyśliłem. Brudne ciuchy w łazience na górze, możemy zrzucić bezpośrednio do pralni.
Jeszcze troche zostało do zrobienia ale jak wszystko wyjdzie dobrze będzie zalewanie. Jakby to nie brzmiało zalewanie będzie kolejnym krokiem na drodze do zakończenia budowy i zamieszkania a nie „zalewaniem robaka” hahaha. A dziś pierwsze zdjęcie zachodu słońca wykonane z okna w salonie. Hehe właściwie z otworu na przyszłe okno. Dałem takie zdjęcie bo ładnie wygląda i nie widać budowlanego bałaganu.
No i się doczekałem. Właśnie zaczęto układać strop. Zaprojektowano strop typu TERIVA, gęsto żebrowy. „Konstrukcją nawiązuje do stropów drewnianych, jest jednak od nich mocniejszy i sztywniejszy, lepiej też izoluje akustycznie, a przede wszystkim - jest niepalny. Od żelbetowych stropów monolitycznych różni się, mniejszym ciężarem i niższym kosztem wykonania, bo nie wymaga pełnego deskowania i solidnego stemplowania.” (cyt. Ładny Dom) Dzień wcześniej przywieziono belki prefabrykowane i pustaki.
Komin też czeka na montaż.
Strop trzeba dozbroić.
A to już początki układania belek i pustaków.
Zalewanie zaraz po Świętach Wielkanocnych.
Ściany parteru prawie skończone. Zaraz po świętach powinien być strop. Jak już ktoś wcześniej pisał coś podobnego zaczął się mój „koszmar z oknami”. Jest spory wybór i każdy twierdzi, że jego są najlepsze, ma akurat końcówki promocji a za chwile będą podwyżki. Drogą pewnych eliminacji właściwie zostały mi do wyboru 3 firmy, dwa profile. MS więcej niż okna na ich profilu TYTANOWEtermo I Oknoplast oraz TopPlast na profilu Veka Alphaline90. MS i Oknoplast są bardzo podobne cenowo a TopPlast jest sporo tańszy. Niby to samo co Oknoplast ale różnica spora. Czy warto? Oto jest pytanie. Profil ten sam, parametry okien na papierze też właściwie te same a różnica w cenie na poziomie dobrych 30% za moje okna z roletami i montażem. Można powiedzieć wybór prosty ale czy na pewno? Czasem lepiej dopłacić i mieć spokój jeśli faktycznie za ceną idzie jakość. Oknoplas ludziska chwalą więc będzie ok. Ale TopPlast na profilu Veka też jest chwalony. Mógłbym tak jeszcze pisać i pisać. A może nie Veka tylko TYTANOWEtermo?
Na razie mam ściany prawie na ukończeniu i dziś to mogę pokazać a jak już okna wybiorę to dam znać dlaczego właśnie te.
Tu nadproża na swoim miejscu.